Czekoladowe ciasto „Brookliński Blackout”

Mocno czekoladowe ciasto zwane „Brookliński Blackout”. Gęste, z dużą ilością kakao. Dla przełamania smaku czekolady można posmarować ciasto kwaskowatym dżemem lub na krem położyć świeże owoce. Przygotowałam je na 12 kwietnia, na dzień czekolady :). Podobno w latach 40-50-tych blackouty były codziennością nowojorczyków, były bardzo popularne na Brooklynie, gdzie przygotowywała je piekarnika „Ebinger Baking Company”, która słynęła z tego ciasta. Polecam… (z modyfikowany przepis z gazety „goodfood” 3/2016).

Porcelana ze sklepu Maxwell and Williams z kolekcji Kilburn .

Czekoladowe ciasto „Brookliński Blackout”
Składniki:
Ciasto:
140g masła
100ml oleju roślinnego
140g maślanki
100ml zaparzonej kawy
2 duże jajka
1/3 łyżeczki aromatu waniliowego
170g jasnego brązowego cukru
80g ciemnego cukru dark muscovado
250g mąki pszennej (użyłam tortowej)
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
50g kakao bez cukru
szczypta soli
Krem:
200g jasnego brązowego cukru
500ml tłustego mleka
220g gorzkiej czekolady o zawartości kakao minimum 60%
1 łyżka kakao bez cukru
60g mąki kukurydzianej
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1/4 łyżeczki aromatu waniliowego lub 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Krem:
1. Wszystkie składniki na krem oprócz aromatu waniliowego przełożyć do rondelka z grubym dnem (dobrej jakości, ponieważ masę łatwo przypalić). Podgrzewać, mieszając, aż składniki się zagotują i powstanie jednolity, gładki krem. Gdy krem się zagotuje, proszę zmniejszyć ogień na najmniejszy i gotować jeszcze przez około 1-2 minuty, cały czas mieszając.

2. Krem zdjąć z ognia, dodać aromat, wymieszać. Wierzch kremu nakryć folią spożywczą i odstawić do całkowitego ostygnięcia. Następnie wstawić do lodówki na około 4-5 godzin (można na całą noc). Krem zgęstnieje, ale będzie trochę luźny.

Ciasto:
3. Piekarnik nastawić na 180°C na funkcji góra-dół.

4. Dwie tortownice o średnicy 20cm wyłożyć papierem do pieczenia.

5. Masło roztopić i odstawić do przestygnięcia. Kolejno dodać do niego olej, maślankę, kawę, aromat i jajka, cały czas mieszając mikserem.

6. Do drugiej miski przesiać mąkę i kakao. Dodać proszek, sodę, oba cukry, sól i wymieszać.

7. Do suchych składników dodać mokre i bardzo krótko wymieszać mikserem. Ciasto przelać do przygotowanych tortownic, wyrównać i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 35-40 minut. Piekłam na najniższym poziomie piekarnika.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do całkowitego ostygnięcia.

8. Ostygnięte ciasto wyjąć z blaszek. Wierzch wyrównać, odcinając wyrośnięte „brzuszki”. Odcięte ciasto przełożyć do miseczki i pokruszyć.

9. Następnie każde ciasto przekroić w poziomie. Otrzymamy 4 dosyć cienkie biszkopty.

10. Jeden biszkopt położyć na paterze, posmarować mniej więcej 2 łyżkami kremu. Przykryć drugim biszkoptem, znów go posmarować kremem i tak do czwartego biszkoptu. Na końcu pozostałym kremem posmarować wierzch i boki ciasta, posypać przygotowanymi okruszkami. Ciasto wstawić do lodówki na parę godzin. Przed podaniem można ozdobić świeżymi owocami.

Udanych wypieków :)