Bardzo prosty i szybki w przygotowaniu aromatyczny piernik. Z dodatkiem miodu i jogurtu. Wierzch posypujemy orzechami, które się uprażą i będą wspaniale smakowite. Piernik jest puszysty, pyszny i idealny dla osób, które nie mają czasu. Bardzo polecam… (przepis z książeczki „Ciasta i torty” Anne Wilson).
Przepis z FILMEM.
Prosty piernik korzenny
Składniki:
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
po 1 łyżeczce mielonego imbiru, goździków, kardamonu, gałki muszkatołowej
po 1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego i mielonej kolendry
180g masła
3/4 szklanki cukru
3 łyżki miodu
3 jajka
2 łyżki naturalnego jogurtu
Wierzch:
1-2 łyżki jasnego brązowego cukru
2-3 garście orzechów włoskich
1. Do rondelka włożyć masło, miód i cukier. Podgrzewać mieszając, aż składniki się roztopią i połączą. Zdjąć z ognia i odstawić do przestygnięcia na około 15 minut.
2. Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia i przyprawami. Dodać roztopione masło z miodem i krótko zamieszać łyżką. Dodać jajka, jogurt i wymieszać łyżką do połączenia składników.
3. Ciasto przełożyć do blaszki o wymiarach 20x20cm wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać. Wierzch posypać orzechami włoskimi (można je lekko docisnąć) i brązowym cukrem. Ciasto wystawać do nagrzanego piernika. Piec w temperaturze 180°C na funkcji góra-dół przez około 50-60 minut. Piekłam na najniższym poziome piekarnika.
4. Podawać przestygnięte pokrojone na kwadraty.
(najlepiej smakuje świeży)
Udanych wypieków:)
Przepis z FILMEM.
ciasto super, chrupiaca skorka i orzechy na wierzchu, a przy tym ekspresowe, u mnie w domu, gdzie nigdy wczesniej nikt nie lubil korzennych ciast, tak posmakowalo, ze chca, zebym je zrobila na Wielkanoc ;)
ps. uwaga co do pieczenia na najnizszym poziomie piekarnika: wszystkie dotychczasowe ciasta z MC pieklam na sredniej polce i czas pieczenia idealnie odpowiadal podanemu w przepisie, ale gdy ostatnio ciasto jogurtowe upieklam zgodnie z sugestia na najnizszym poziomie jakby mi sciemnialo, myslalam, ze to wina przepisu, ale chyba jednak chodzi o polke w piekarniku, po prostu trzeba na to uwazac i wyprobowac swoj piekarnik. To ciasto tez pieklam na sredniej. Serdeczne pozdrowienia z Lublina
Mogę wiedzieć skąd taca(?) w renifery?:) jest cudowna!
to nie jest taca to jest tasiemka kupiona w pasmanterii, pozdrawiam serdecznie
Piernik jest przecudowny! Zrobiłam wczoraj i obowiązkowo zrobię na Święta!! Dziękuję bardzo za przepis ☕
bardzo się cieszę, pozdrawiam serdecznie
Upiekłam tydzień temu. Wyszło świetnie :). Użyłam małej keksówki i z przyprawą do piernika + jeszcze cynamon.
cieszę się, że smakowało :) pozdrawiam serdecznie
mam nadzieję, że smakował, pozdrawiam serdecznie
I już się piecze, mała modyfikacja zamiast proszku do pieczenia użyłam sody.
do nastepnego przepisu ;)
Cieszę się ogromnie, bardzo dziękuję za komentarz i piękne zdjęcie! Pozdrawiam serdecznie :)
Zrobiłam w tortownicy, z mieszkanką piernikową. Wyszedł pyszny, aromatyczny a w deszczowy dzień zapach roznosi się wszędzie :) dziękuje serdecznie za przepis! :)
bardzo się cieszę, ze smakowało:) pozdrawiam serdecznie
Przepis jak zawsze wyśmienity. Mimo że już marzec, to piernik smakował wyśmienicie :)
to prawda bez śniegu:/
cieszę się, że piernik smakował:)i że przepis poszedł dalej, bardzo dziękuję za komentarz
pozdrawiam serdecznie
Upiekłam je w nocy, kiedy jest najchłodniej. Ciasto super, choć niektórzy mogą narzekać, źe takie zwyczajne. Ale to właśnie w tej prostocie jest „siła”. :-) Robi się wręcz ekspresowo. Potrzebna jest tylko micha, łycha i rondelek. Zero mycia po nich. Z braku włoskich orzechów posypalam pecan nuts, które cudnie się uprażyły oraz skróciłam czas pieczenia do 45 min ( po tym czasie było już ok w moim oven). Chociaż sugerujesz jeść ciasto jeszcze świeże, u mnie zostało „pożarte” dopiero po 24 godzinach od pieczenia na pikniku. Było tak fajnie piernikowo „czerstwe”. A na popitke do niego była mrożona kawa z blogu „sto kolorów kuchni”. Ano mamy tu lato. Rewelacja smakowa z połączenia i reszta piknikowiczów była zachwycona. Przepis został „sprzedany”( hi, hi, hi- oczywiście dalam namiary na tego bloga) tutejszym dziewczynom. Dzięki raz jeszcze za przepis i pozdrawiam noworocznie spod Góry Stołowej, Ulka
p.s. tu upały nie odpuszczają, ale w Polsce też jakoś bez śniegu ;-((