Ciasto cytrynowe – Ostatnio chodziło za mną ciasto cytrynowe:). Chciałam, aby było lekkie, łatwe w przygotowaniu i żeby dobrze było czuć smak i zapach cytryny, ponieważ zazwyczaj trafiały mi się ciasta, w których trochę za mało było czuć ten cytrusowy owoc (w jednej z książek „A Game of Thrones” panie na dworze królewskim ciągle zajadają się ciastem cytrynowym, stąd moja zachcianka:)). Zaczęłam więc eksperymentować i powstało przepyszne ciasto cytrynowe, delikatne, wilgotne, puszyste. Uważam, że jest idealnie cytrynowe ze skórką i sokiem z cytryny. Fantastycznie smakuje i pachnie. Nie jest trudne w przygotowaniu, pamiętajmy tylko, aby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej. Bardzo polecam…
Ciasto cytrynowe
Składniki:
Ciasto:
280g mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 płaska łyżeczka sody
szczypta soli
220g miękkiego masła
180g cukru
4 jajka
skórka otarta z 2 cytryn
sok wyciśnięty z 1 cytryny
Lukier:
1/3-1/2 szklanki cukru pudru
1 łyżka gorącej wody
1 łyżka soku z cytryny
Ciasto:
1. Wymieszać razem mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól.
2. Masło utrzeć z cukrem (około 4-5 minut). Zmniejszyć obroty miksera na najniższe i dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu przez chwilę miksować, aż składniki dobrze się połączą.
3. Dodać mąkę, skórkę z cytryny i krótko, dokładnie wymieszać.
4. Na końcu wlać sok z cytryny i też krótko wymieszać. Ciasto przełożyć do keksówki o wymiarach 25x12cm wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam w temperaturze 180°C na funkcji góra-dół na najniższym poziomie piekarnika przez 60 minut.
Lukier:
5. Do cukru pudru dodać gorącą wodą i sok z cytryny, zmiksować. Ostygnięto ciasto posmarować lukrem. Najpierw możemy rozsmarować pierwszą warstwę lukru, odczekać 15 minut i następnie posmarować jeszcze raz.
Udanych wypieków:)
Bardzo się cieszę, że ciasto się udało:) pozdrawiam serdecznie
Ha! wyszło pyszne i jest bardziej cytrynowe. Bez zakalca, tylko mniej wyrosło niż to pierwsze. Nie polewam go lukrem, bo nie lubię zbyt słodkich ciast. Można ewentualnie posypać cukrem pudrem.
Pierwsze wyszło ładnie, tylko jak dla mnie było za mało cytrynowe. I piekłam je na zwykłym maśle, bo w ciastach jestem nowicjuszką i miękkie masło to dla mnie po prostu masło w temperaturze pokojowej. Za 15 min. wyciągam z piekarnika drugie. Eksperymentowałam z ilością soku. Tym razem dodałam skórkę z 2 cytryn i sok z 2,5 cytryny. I masło o obniżonej zawartości tłuszczu, czyli mix. Zobaczymy co wyjdzie.
mam nadzieję, że smakowało, pozdrawiam serdecznie
Mam nadzieję że smakuje jeszcze lepiej niż wygląda dziś jest pierwsze doświadczenie z ciastem cytrynowym dziękuję
Dziś kupuję cytrynę i jutro zabieram się za pieczenie :) na urodzinowy poczęstunek w sam raz :D
cieszę się bardzo, że smakowało! dziękuję za komentarz,
pozdrawiam serdecznie:)
Niezwykle optymistyczne ciasto! Zapach cytryny unoszący się w trakcie przygotowań, a potem po upieczeniu,to mega relaksujące doświadczenie. A ciasto wilgotne, bardzo pulchne jednocześnie. Przygotowane w środowy wieczór w piątek było już tylko wspomnieniem :D
pozdrawiam i dziękuję bardzo za tyle rewelacyjnych przepisów :)
myślę, że tak, chyba połowę cukru podanego w przepisie 90g, pozdrawiam
Czy cukier moge zastapic stewia? Jezli tak to w jakiej proporcji?
myślę, że tak tylko proszę je dobrze przechowywać, żeby się nie zeschło, pozdrawiam
Witam,
a jak ze świeżością ciasta. Czy upieczone w czwartek będzie świeże i będzie nadawać się do zjedzenia w sobotę?
Dziękuję za odpowiedź.
może była za wysoka temperatura, przykro mi, pozdrawiam
Witam,
A mnie nie wyszło :( Nie wiem, co źle zrobiłam, piekłam dokładnie tak, jak jest opisane w przepisie. Ciasto jest bardzo wilgotne, ale po wyciągnięciu z formy okazało się, że na samym dole jest coś jakby zakalec. Po bliższym zbadaniu okazało się, że chyba niejako „spłynął” tam sok cytrynowy (tam, gdzie jest mokre, jest o wiele tłustsze i bardziej cytrynowe w smaku). Dodam, że wszystkie składniki miałam w temperaturze pokojowej. Nie wiem, co mogłabym poprawić następnym razem :(
Piekę to ciasto kolejny raz i jest z nim tylko jeden problem. Przez to, że jest tak pyszne nie jestem w stanie trzymać narzuconej wcześniej diety, więc dzień po pieczeniu spędzam godzinę więcej na treningu, ale ta chwila przyjemności jest tego warta :)
Ciasto za każdym razem rośnie jak szalone i wystarczy mu jakieś 30min w piekarniku (może to przez foremkę, a może przez piekarnik). Znika jeszcze szybciej niż się piecze, ale to już „zasługa” współlokatorów.