Ciasteczka musli

Ciasteczka musli – Przepyszne, owsiane ciasteczka z dużą ilością bakalii. Świeżo po upieczeniu są chrupiące, maślane i pachnące. Wspaniała przekąska, bardzo syta i rewelacyjnie smaczna. Czuć różne smaki bakalii i podpieczonych płatków owsianych. Zjadłam je w okamgnieniu:). Zaraz zabieram się za kolejną porcję, tym razem już dla gości. Z przepisu upiekłam 16 sporych ciasteczek, ale jak będziemy robić mniejsze kuleczki, to uzyskamy około 24 sztuk. Bardzo polecam… (troszkę zmodyfikowany przepis z gazety „Baking Heaven” Volume I 2012).

Ciasteczka musli

Ciasteczka musli
składniki na około 16 sporych ciasteczek:
130g miękkiego masła
90g jasnego brązowego cukru
1 łyżka miodu
120g mąki
1 płaska łyżeczka sody
szczypta soli
120g płatków owsianych
1 łyżka mleka
60g suszonych drobno pokrojonych moreli
50g suszonych drobno pokrojonych fig
50g drobnych rodzynek
50g poszatkowanych orzechów

1. Do rondelka włożyć masło, cukier i miód. Podgrzewać, od czasu do czasu mieszając, aż składniki się roztopią.

2. Do miski przesiać mąkę, dodać sodę, sól, płatki owsiane, wymieszać. Następnie wsypać bakalie, wymieszać.

3. Do mąki wymieszanej z bakaliami wlać roztopione składniki, dodać łyżkę mleka, krótko, ale dokładnie wymieszać łyżką.

4. Z ciasta w rękach formować spore kulki, układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i lekko spłaszczać. Między ciasteczkami zachować trochę odstępu, delikatnie rosną podczas pieczenia.

5. Ciasteczka piekłam w temperaturze 170°C na funkcji termoobieg przez 15 minut. Po wyjęciu z piekarnika ciasteczka pozostawić przez chwilę na blaszce, żeby stwardniały.

Udanych wypieków:)

Ciasteczka musli

63 komentarze do “Ciasteczka musli”

  1. Przepis to mistrzostwo świata. Kiedy tylko je piekę wszyscy pytają o przepis.
    Moja modyfikacja : suszona żurawina, bo jest lekko kwaśna (morele i rodzynki to sama słodycz, jak dla mnie za dużo), odrobina esencji waniliowej i cynamon. Jak byłam w ciąży to straszną ochotę miałam na słodycze, więc żeby było chociaż odrobinę zdrowiej to piekłam je cały czas. Dzięki za przepis:)

    Odpowiedz
  2. Uzależniłam się od pani ciasteczek :-) Pieke je raz w tygodniu i mam chrupania na cały
    tydzien :-) Dodawałam juz różne bakalie: słonecznika, daktyle, siemie lniane, orzechy arachidowe nie solone itd i zawsze wychodza. Musze spróbować zamiast masła dodac olej rzepakowy, ciekawe czy wyjdą. Pozdrawiam serdecznie.

    Odpowiedz
    • Taki mądry pan a nie zauważył , że ostatnie zero mniejsze….:( Gdybym była wredna , zauważyłabym też , że żaden piekarnik nie piesze…..Ciasteczka przepyszne :)

      Odpowiedz
  3. Ciasteczka już w piekarniku. Dziś z żurawiną i rodzynkami oraz z mąką „3 ziarna” i jak zawsze (że względu na alergie synka) że slonecznika zamiast orzechów. Cała rodzina czeka na rezultat :)

    Odpowiedz
  4. Witam,

    upiekłam dzisiaj te ciasteczka, rzeczywiście są fenomenalne! :)

    Zmodyfikowałam jedynie skład, z braku innych bakali, dałam 10 dkg rodzynek i 10 dkg poszatkowanych migdałów, cukier zmniejszyłam do 5 dkg i zamiast dawać płatki owsiane w całości, zblendowałam je na owsianą mączkę, dzięki czemu wydaje mi się, że są przyjaźniejsze w jedzeniu – oczywiście dla mnie, bo ogólnie całe płatki mają niezaprzeczalny urok :)

    Ciastka są wspaniałe, kruche i aromatyczne, zdecydowanie dziękuję za przepis i serdecznie polecam innym! :)

    Odpowiedz
  5. Dziękuję bardzo za odpowiedź! upiekę je raz jeszcze i przetestuję sposób przechowywania ;) masz tyle cudownych przepisów, że ciągle mam dylemat co upiec :) pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
  6. Ciasteczka są PRZEPYSZNE!!! jak wszystkie przepisy z tej strony :) mam tylko pytanie: jak przechowywać te ciasteczka, aby były chrupiące? zaraz po wyjęciu z piekarnika były chrupiące, ale jak poleżały kilka godzin na talerzyku zrobiły się całkiem miękkie… nie wiem dlaczego :( Może jakaś porada odnośnie przechowywania? :)
    dziękuję za wszystkie cudowne przepisy!!! Dzięki Tobie nauczyłam się piec :)

    Odpowiedz
  7. Są obłędne, od razu najlepiej robić z podwójnego przepisu ;)
    U mnie z orzechami włoskimi, migdałami, rodzynkami i mixem płatków owsianych, pszennych i żytnich.
    Bałam się, że się rozleją podczas pieczenia, jak niektórym, bo konsystencja masy jest mało zwięzła i bardzo tłusta, ale nic się z nimi nie stało, rezultatem byłam wręcz zszokowana – delikatne i bardzo chrupkie :)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz